czwartek, 16 lutego 2017

Idealna Chemia - Simone Elkeles

Mówi się, że przeciwieństwa się przeciągają, tym razem zgadza się to w 100%. Brittany i Alex. Dzieli ich wszystko, połączyła ich miłość.

 

      Jest to jedna z pierwszych przeczytanych przeze mnie książek. Powstała w 2008r , ale nie zmienia to faktu, że jest świetna i warta przeczytania. Na początku myślałam, że to kolejna cukierkowa, przesłodzona historia z serii „I żyli długo i szczęśliwie”, jednak po wdrożeniu, okazała się całkiem ciekawą historią. Można ją określić jako współczesną powieść „Romeo i Julia”





     Początek wydaje się dość banalny i nie ma się co oszukiwać, jak z każdej miłosnej historyjki. Chłopak, dziewczyna, łobuz i grzeczna dziewczynka, dwa światy, odmienne charaktery, z pozoru różni jak dzień i noc, nic wielkiego, ale z czasem, gdy lepiej poznajemy głównych bohaterów okazuje się, że to tylko pozory. 

     Brittany to pani perfekcyjna. Pochodzi z dobrego domu, jest kapitanem cheerleaderek, ma idealnego chłopaka, którego większość dziewczyn może pozazdrościć i nie może narzekać na brak pieniędzy jednak wszystkie smutki, problemy i strach chowa pod maską perfekcji. Na pozór idealna dziewczyna boryka się z wieloma problemami. Jej ojciec nie wykazuje żadnego zainteresowania, matka oczekuje od niej, że będzie idealna, natomiast siostra jest poważnie chora z czym rodzice nie mogą sobie poradzić.

"Lubię być sama. Nie muszę przed nikim wtedy udawać"

     Alex to chłopak, który nie boi się problemów i niezłe z niego ziółko. Był zmuszony zastąpić głowę rodziny gdy zamordowano jego ojca. W odróżnieniu od Britt chłopak chowa się pod maską rozrabiaki i złego gangstera. Niestety jak na „bad boya” nie jest taki zły jaki chciałby być. Po tym jak dziewczyna niemal wjeżdża w jego motocykl nie oszczędza słów, jednak nie spodziewa się, że trafił na dobrego przeciwnika w ciętych ripostach. Kolejna dyskusja odbywa się na lekcji chemii, gdzie w skutek nowego pomysłu nauczycielki nastolatkowie zostają zmuszeni do siedzenia razem i ku rozpaczy dziewczyny, od dobrej oceny zależy czy dostanie się na wymarzone studia.

- A ty? Nigdy się nie mylisz? - pytam go. 
- Ależ mylę - mówi. - W zeszłym tygodniu, kiedy rabowałem bank przy aptece Walgreens, powiedziałem kasjerowi, żeby dał mi z kasy wszystkie pięćdziesiątki, a powinienem kazać ma dać dwudziestki, bo jest ich znacznie więcej niż pięćdziesiątek. 


     Niechęć do siebie rozgrzewa stosunki między nastolatkami. Alex podejmuje zakład, że w ciągu dwóch miesięcy prześpi się z Brittany. Ku jej zaskoczeniu, chuligan z ulicy zaczyna jej się podobać, chociaż ma chłopaka, którego podobno kocha. Z czasem na jaw wychodzą nowe fakty związane ze śmiercią ojca. Jak potoczą się dalsze stosunki nastolatków? Czy Britt i Alex mają szansę na szczęście? Jaka historia wiąże się ze śmiercią ojca ?


"W przypadku człowieka, na którym ci zależy, ból jest równie intensywny jak wcześniej szczęście."


     Książka była wielokrotnie nagradzana lecz czymże jest ocena, kiedy najważniejsza jest treść i przesłanie. Owa historia pokazuje, jak pozorne różnice stają się podobieństwami, a niechęć staje się miłością na tyle silną, by stanąć naprzeciw wszystkiemu. Główni bohaterowie to postacie z charakterem, pyskate i impulsywne, przez co częste zastosowanie wulgarnego języka jest po prostu na miejscu.

     Świetne w książce jest to, że mamy możliwość wczucia się w oboje bohaterów. Rozdziały są pisane naprzemiennie raz jako Alex raz Britt, co pozwala odczuć takie same emocje jak bohaterowie. Ta historia jest interesująca, bo za lekkością formy stoi poważny temat. Niewielu autorom udaje się ubrać to w tak uroczą opowieść. Szczerze mówiąc okładka mnie nie zachęciła jednak jej wnętrze mnie oczarowało. Śmiało mogę polecić ową książkę wszystkim młodym miłośnikom romansów.



Moja ocena:






Wydawnictwo:


6 komentarzy:

  1. Wpadłam na ten blog przypadkiem i strasznie mi się spodobał. Nazwa bloga jest cudowna (domyślam się, że powstał od serii ''Oddechy'' :D Tło genialne. Swoją recenzją zaciekawiłaś mnie książką i myślę, że po nią sięgnę. W sumie lubię powieści, w których jest niegrzeczny chłopak i grzeczna dziewczynka itd. Takie czytadła pomagają mi się odstresować. Widzę jednak, że tylko z pozoru taka jest, ale to jeszcze lepiej.

    Pozdrawiam, Eadlyn Callie z bloga booksureourworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że tu trafiłaś i że zachęciłam Cię do przeczytania tej książki, nie pożałujesz.
      Mam nadzieję, że będziesz wpadać częściej. Również pozdrawiam :))

      Usuń
  2. Nie przepadam za tego typu powieściami, bo nawet, jeśli fabuła jest nieco zmieniona, to zakończenia w 99% przypadków są dwa: albo słynne "i żyli długo i szczęśliwie" albo "rozstali się, mimo łączącego ich płomiennego uczucia, bo coś tam". :) Tak że po tę pozycję też raczej nie sięgnę, choć podobała mi się Twoja recenzja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś cały czas czytałam romanse nic innego dopiero gdy przestałam widzieć w nich różnice sięgnęłam po inne gatunki, ale do romansów dalej wracam. Lubię historie o wręcz idealnej miłości dwojga ludzi bo jednak, każda historia wnosi coś innego. Bardzo się cieszę, że spodobała Ci się moja opinia 😁

      Usuń