piątek, 1 września 2017

|BOOK TOUR| Lokatorka - JP Delaney



     Kiedy zgłosiłam się do book tour'a prowadzonego przez claudia_reads_ nie miałam pojęcia, że wraz z zagłębianiem się w historię, przeżyję takie emocje. Od razu gdy dowiedziałam się o jej premierze, coś niewytłumaczalnie silnego, coś jak magnes, ciągnęło mnie do niej. Wiedziałam, że musi się znaleźć na liście książek "do przeczytania". Teraz kiedy jestem już po lekturze, wiem, że moja intuicja mnie nie myliła, a książka okazała się fenomenem.


„Większość ludzi wkłada całą swoją energię w próby odmienienia innych ludzi, podczas gdy tak naprawdę możemy odmienić tylko samych siebie, a nawet to jest niesłychanie trudne.


     Thriller, który napisał JP Delaney czyli Tony Strong (byłam przekonana, że to kobieta) bo tak brzmi prawdziwe nazwisko autora, jest zaskakujący na wielu płaszczyznach. Sam opis fabuły ukazuje, że będziemy mieli do czynienia z niebanalną lekturą. Postaram się go wam przybliżyć bez przesadnych spoilerów, bo niuanse opowieści są kluczowe dla odbioru całości.


„-Nigdy nie przepraszaj za osobę, którą kochasz - odpowiada cicho. -Bo wychodzisz wtedy na skończonego fiuta.


     Czytając Lokatorkę, poznajemy naprzemiennie dwie historię. Przed i po. Historię Emmy, która wydarzyła się rok wcześniej oraz historię Jane, trwającą teraz. Obie są pisane w pierwszej osobie, co jeszcze bardziej pozwala zatopić się w i tak już wciągającej fabule.


Oby dwie bohaterki łączą cztery kluczowe wątki:
1. Obie szukają mieszkania, 
2. Obie trafiają do Folgate Street 1, 
3. Obie w niedalekiej przeszłości przeżyły traumatyczne wydarzenie 
4. Są do siebie niewiarygodnie podobne. 
Czy to przypadek?


„Czasami po prostu nie jesteśmy gotowi, by zmierzyć się z prawdą.


     Folgate Street 1 jest domem idealnym. Dostosowanym do wszytsrkich potrzeb, inteligentnym i przewidującym o krok w przód. Obsługiwany przez aplikację w smartfonie i opaski z wbudowanym chipem. Nie ma w nim włączników światła, pod prysznicem brakuje kranu. Mieszkanie samo wie, kiedy i który lokator znajduje się w pomieszczeniu, i automatycznie dostosowuje warunki.
Na tym jednak nie koniec. Mieszkanie dokonuje pomiarów zachowania i samopoczucia, a pod koniec każdego miesiąca przeprowadza ewaluację lokatora, przyznając mu punktację. Dlatego, aby w nim zamieszkać, trzeba spełnić 200 warunków. Skrywa on jednak ogromną tajemnicę. Coś jest nie tak z tym domem. Im więcej bohaterki wiedzą, tym bliższe są tragedii.


„Mówi się, że w życiu każdego alkoholika nadchodzi taki moment, kiedy spada on na samo dno. Nikt nie jest w stanie przekonać go, że czas z tym skończyć, nikt nie jest w stanie mu niczego wyperswadować. Trzeba dotrzeć do tego miejsca samemu, umieć je rozpoznać, i wtedy, tylko wtedy, człowiek ma szansę coś zmienić.


     Lokatorka jest napisana niezwykle płynnym językiem i wciąga już od samego początku. Czyta się ją wręcz genialnie, z ogromnym zaangażowaniem. To świetnie wykreowane postaci i wciągająca fabuła. Tajemnice pojawiające się na każdym kroku i trzymające czytelnika w napięciu do samego końca. Autor zaprezentował światu swoją wizję i niezwykle dopracował ją w najdrobniejszym szczególe. Sądzę, że książka porwie (o ile już tego nie zrobiła) całą rzeszę czytelników. Nawet ja, ogromna maniaczka romansów, dzięki tej książce pokochałam thrillery psychologiczne i mam nadzieję, że na swojej drodze spotkam z tego gatunki książki równie dobre jak ta. Na lepsze nie ma co liczyć.


Moja ocena:



Wydawnictwo:

2 komentarze:

  1. Świetny thriller! Na mnie również zrobił ogromne wrażenie :) Sama idea tego domu budzi lekką grozę ;)
    Pozdrawiam :)
    czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Od pierwszych stron wciągnął mnie tak mocno, że nie mogłam się oderwać ;)
      Również pozdrawiam ;)

      Usuń